sobota, 5 stycznia 2013

Kocham Cię I Chcę Cię Tylko Jak Najlepiej Przed Tym Chronić.

oczami Justina
Po chwili poczułem jej zimną dłoń na moim policzku. W pewnej chwili twarz Julie była coraz bliżej mojej. Na swoich ustach poczułem jej, duże, malinowe wargi. Moje serce zaczęło bić jak oszalałe. Jakby zaraz miało wyskoczyć mi z klatki piersiowej. Nie dotarło do mnie co się dzieje w tej chwili. Zacząłem odwzajemniać jej pocałunek. Stawał się coraz bardziej namiętny. Swoje dłonie położyłem na biodrach dziewczyny i delikatnie wbiłem w nie swoje palce. Niechętnie oderwałem się od ust blondynki i nabrałem powietrza do swoich płuc. Mój mózg zaczął powoli przetwarzać to co się działo przed chwilą. To chyba jedna z najwspanialszych chwil w moim życiu.
- Kocham Cię, Justin..
- Również Cię kocham.. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo. Stałaś się dla mnie najważniejsza - odpowiedziałem zachrypniętym głosem i chwyciłem jej dłonie, mocno je ściskając.
Puściłem jej jedną dłoń i odgarnąłem jej mokre włosy za ucho.
- Pewnie zmarzłaś - ściągnąłem z siebie kurtkę i okryłem ją Julie.
- Dziękuję - odpowiedziała i uśmiechnęła się do mnie tym swoim anielskim uśmiechem, który zawsze zwalał mnie z nóg - Justin, może wejdziesz do mnie do domu? Tu już jest trochę zimno i mokniesz.
- Skarbie, nie chcę Ci robić kłopotu. Jak jeszcze w domu jest Jamie.
- Ale to naprawdę nie kłopot, no proszę Cię.
- Następnym razem, obiecuję - uśmiechnąłem się do niej i zabawnie pofalowałem swoimi brwiami.
- Obiecujesz, obiecujesz?
- Oczywiście
- Wiesz co? - spytała przygryzając seksownie swoją dolną wargę.
- Hm?
- Strasznie ciężko mi się z Tobą żegnać.. - powiedziała opuszczając swój wzrok w dół. Uśmiechnąłem się tylko i chwyciłem ją za podróbek unosząc jej głowę do góry. Przechyliłem swoją głowę w prawą stronę i spojrzałem w jej błyszczące się oczy.
- Też mi jest strasznie ciężko się z Tobą żegnać. Najchętniej nigdy w życiu bym tego nie zrobił. Ale wiesz co? Gdy jednak musimy się pożegnać pozwala mi przetrwać fakt, że przecież w końcu się znów spotkamy. Że znów ujrzę Twoją twarz. Ugh, chodź.. - pociągnąłem ją za rękę i ruszyłem do przednich drzwi pasażera. Otworzyłem przed nią drzwi i poczekałem aż wsiądzie by je za nią zamknąć. Gdy to zrobiłem udałem się w stronę otwartych przeze mnie drzwi kierowcy i wszedłem do środka samochodu.
Wygodnie usiadłem w fotelu i włączyłem ogrzewanie aby Julie mogła się rozgrzać bo była zmarznięta. Nie dziwię się, przecież staliśmy dobre kilka minut w deszczu. Oby tylko się przez to nie rozchorowała. Obróciłem głowę w prawą stronę by móc spojrzeć na dziewczynę. Naszą ciszę, która nawet nie była niezręczna przerwał jej głos.
- Chcesz mnie porwać? Wywieść do lasu?
Zaśmiałem się.
- Nie. Chciałem tylko aby było Ci ciepło, a nie chciałem się z Tobą żegnać. No chyba, że Ty chcesz abym już sobie pojechał. Pojechał i dał Ci spokój.. - ostanie słowa powiedziałem "grając", że to sprawia mi wielki trud i łapiąc się za serce.
- Głupku Ty jeden. Dziękuję, że się tak troszczysz. I jest mi już ciepło - powiedziała spokojnym tonem i położyła swoją dłoń na moim kolanie.
Swoją rękę położyłem na jej i zacząłem jeździć swoim kciukiem po jej zewnętrznej stronie.
Zadziornie się uśmiechnąłem.
- Zawsze mogę Cię rozgrzać - powiedziałem jakby to było zupełnie oczywiste i przygryzłem swoją dolną wargę a swoje brwi uniosłem zabawnie do góry. Na co ona wybuchła głośnym śmiechem, a ja zaraz po niej.
Nagle jej druga dłoń powędrowała w stronę radia. Włączyła je i od razu zaczęła nucić melodię wydobywającą się  głośników samochodu. Palcami wystukiwała rytm na podłokietniku i zaczęła się kołysać. Z uśmiechem na twarzy obserwowałem jej każdy ruch. Patrzyłem na to jak z końcówek jej włosów spływają kropelki, na to jak nimi macha, jak uderzają ją w twarz, na jej własny rytm.
Jednak się zorientowała, że ją obserwuję i spojrzała z moją stronę słodko się przy tym rumieniąc.
- No co?
- Nic, nic.. Patrzę sobie tylko na Ciebie. Nie mogę?
- Nie.. Bo mnie zawstydzasz..
- Serio?
- A jak myślisz? - powiedziała szeptem.
Ja tylko na to mruknąłem i położyłem dłoń na jej policzku i wpiłem się w jej wargi. Złożyłem serię pocałunków na jej ustach i zacząłem jechać swoją ręką od jej policzka w dół, do jej szyi. Aż nagle nasz pocałunek przerwał błysk flesz i coraz większe zamieszanie robiące się wokół samochodu. Oderwałem się od warg Julie i włożyłem kluczyki do stacyjki.
- Kurwa - syknąłem - Zapnij pasy.
- Dobrze - też tak zrobiła.
Odpaliłem samochód i szybko ruszyłem spod domu dziewczyny. Widząc w lusterku jak fotoreporterzy wsiadają do aut i jadą za nami przyśpieszyłem. Jak oni się tutaj w ogóle znaleźli? Kiedy oni mnie widzieli? Może ktoś im powiedział.. Boże.
oczami Julie
Zrobiłam to co mówił Justin. Szybko zapięłam swój pas. Jechaliśmy z dużą prędkością. Chwilami patrzyłam do lusterek czy oni nas dalej śledzą, a chwilami patrzyłam na Justina. Było widać, że chłopak jest nieźle wkurzony. Nie dziwię się.. I to jeszcze przerwali nam w takiej chwili. Przeniosłam swój wzrok na drogę i nic się nie odzywałam aby nie denerwować jeszcze bardziej Biebsa i aby nie przeszkadzać mu w jeździe. Musi się teraz skupić na drodze, a jeszcze jedzie tak szybko. Po jakimś czasie nareszcie zgubiliśmy tych fotoreporterów, a Justin zwolnił. Wjechaliśmy w las. Przy jednej z zatoczek Bieber zatrzymał auto i wysiadł z niego. Dobrze, że deszcz już przestał padać i mogliśmy się w aucie ogrzać. Justin oparł się o maskę samochodu i skrzyżował ręce na wysokości swojej klatki piersiowej. Zdecydowałam się wyjść z auta. Zamknęłam drzwi i stanęłam przed chłopakiem. Położyłam swoje dłonie na jego rękach i uniosłam swój wzrok do góry by móc na niego spojrzeć. On patrzył w dal lecz po chwili spuścił swój wzrok.
Spojrzał mi w oczy. Można było z nich wyczytać zarówno złość jak i smutek.
- Justin, nie denerwuj się już tak.. - powiedziałam do niego szeptem.
- Nie denerwuję się - oznajmił, lecz obydwoje wiedzieliśmy, że było inaczej.
- No przecież widzę. To nie jest warte Twoich nerwów, oni spełniają swoją pracę. Myślałam, że już się do tego przyzwyczaiłeś.
- Ja? Ja oczywiście, że się przyzwyczaiłem. No ale przerwali nam w takiej chwili. Jak oni w ogóle wiedzieli, że tam jestem? Może powinienem się już z tym pogodzić. Ale przecież Ty się jeszcze nie przyzwyczaiłaś.
- Więc chodzi Ci o mnie? - spytałam robiąc duże oczy.
- Tak. Przecież oni nie dadzą Ci teraz spokoju. Będą Cię śledzić na każdym kroku. Cholera, nawet nie chciałem dzielić się ze światem z moim uczuciem do Ciebie. Bo już jutro będziemy na nagłówkach gazet. Pewnie wszyscy będą myśleć, że robię teraz to dla rozgłośni. Z tą całą reklamą. Ale nie. Uwierz mi. Nie robię tego dla rozgłosu. Chciałem zachować Cię tylko dla siebie. Uchronić Cię przed tym całym światem. Ty mi wierzysz prawda?
- Tak, Justin. Tak, wierzę Ci. Ale ja się nie boję tego wszystkiego. Cieszę się tym co mam teraz. Że mam Ciebie. Prędzej czy później i tak się inni dowiedzą co się stało między nami. Teraz właśnie się tak stało. Szkoda, że właśnie w taki sposób a nie od Ciebie samego, ale już nic na to nie zrobimy. Bo dla mnie liczą się nasze uczucia. Nie wiem jak dla Ciebie. Nie chcę aby ktoś stawał nam na drodze. Rozumiem to wszystko. Rozumiem to kim jesteś. To gdzie zaszedłeś. To jest dla mnie niesamowite. Nawet nie wiesz jak bardzo Cię podziwiam. Ale tak czasem jest, że ktoś dowiaduje się o czymś albo za szybko, albo gdy nie powinien o tym wiedzieć - powiedziałam wszystko co myślę na ten temat i wzięłam jeden głęboki oddech.
- Julie! Powinnaś wiedzieć, że dla mnie też liczą się nasze uczucia. Gdyby tak nie było nie przyjechałbym do Ciebie dzisiejszego wieczoru. Kocham Cię i chcę Cię tylko jak najlepiej przed tym chronić i chcę chronić Twoją prywatność. Chcę abyś była szczęśliwa.
- Jestem szczęśliwa gdy jestem z Tobą, rozumiesz? Nic tego nie zmieni.
- Mam taką nadzieję..
- Oj, Panie Bieber.. - uśmiechnęłam się do niego delikatnie i przejechałam dłonią po jego włosach. On złapał mnie w talii i przyciągnął bliżej siebie. Wpił się w moje usta a mi zrobiło się gorąco, pomimo niskiej temperatury. Zawiesiłam dłonie na jego szyi i zaczęłam masować jego kark. Wsunęłam swój język do jego buzi i zaczęłam jego czubkiem ocierać o jego język. Bieber cicho pomrukiwał podczas pocałunku i zjechał dłońmi na moje pośladki. Momentalnie na niego wskoczyłam owijając swoje nogi wokół jego bioder. Przejechałam swoim języczkiem po jego śnieżnobiałych ząbkach i splotłam swoje dłonie. Justin obrócił się, trzymając mnie nadal za pośladki i posadził mnie na masce swojego białego Porsche. Przyciągnęłam go jeszcze bliżej siebie i między nami nie było już żadnej wolnej przestrzeni. Uśmiechnęłam się zadziornie podczas pocałunku i przejechałam dłonią po jego torsie a on swoimi rękoma po moich udach..

I jak Wam się podoba? Myślicie, że Justin w końcu poprosi Julie o to aby z nim była? Bo przecież jeszcze nie wypowiedział tych słów. A i jak Wam się podoba nowy wygląd bloga? Udało mi się go zamówić. Mi się bardzo podoba. Znów chcę Wam bardzo mocno podziękować za wszystkie miłe słowa, za wszystkie komentarze. Bardzo dużo dla mnie znaczą i cieszę się, że komentujecie moje rozdziały. 
Teraz życzę Wam słodkich snów! <3

7 komentarzy:

  1. Cudowny rozdział, a wygląd bloga jest prześliczny, lubię takie odcienie, czekam na nowy dodaj jak najszybciej ;*
    Pozdrawiam
    @cjmvstory

    OdpowiedzUsuń
  2. wygląda jest świetny to prawda , ale rozdział lepszy *_* @TheBieberCute

    OdpowiedzUsuń
  3. rozdział mega .. hm..mam nadzieję, że JB się zapyta o chodzenie :)
    A wygląd bardzo fajny
    @magda_nivanne

    OdpowiedzUsuń
  4. Oni mają być razem. MUSZĄ BYĆ.
    Normalnie jakbym widziała siebie i N.
    Kochanie, pisałam Ci już. Piękny wygląd i zajebisty rozdział. Czekam na następny. <3

    OdpowiedzUsuń
  5. po pierwsze, śliczny wygląd bloga. *-*
    po drugie i chyba ważniejsze, cudowny rozdział, jejjjjku, Bieber jest taki słodki że nie mogę. i myślę że będą razem i wszystko będzie okej, no ale zawsze tak jest że się musi popsuć. a więc czekam na nn i dużo weny życzę. ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Weź, ja nawet nie wiem co mam Ci napisać, brak mi słów, jest zaje.bisty <3 tylko weź jakoś tą ich końcówkę w samochodzie no wiesz ... emm ... wiesz o co mi chodzi. Haha. Zboczona ja. :D ale proszęęę, dokończ to co zaczęli :D <3 A wygląd jest wspaniały *_* <3

    OdpowiedzUsuń
  7. WYGLĄD BLOGA JEST BOSKIII!! NORMALNIE NIE NO ODDAJE HOŁDY TEMU KTO TO ZROBIŁ *______* AAAAAA TO CO NAPISAŁAŚ-ZAJEBISTOŚĆ CUDOWNOŚCI <333 @swag_usa

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy komentarz, to wiele dla mnie znaczy. Dziękuję z całego serca :*